wtorek, 31 grudnia 2013

Małe niedopatrzenie

Cóż za niedopatrzenie z mojej strony. Jak ja tak mogłam?! Najpierw pokazywałam moje solne pierniczki, opisywałam czego to ja z nimi nie zrobię, jakie są wspaniałe i w ogóle. I co? Nawet zdjęcia obrazującego ich główne wykorzystanie - ozdoba choinkowa -  nie pokazałam. Nadrabiam więc te zaległości i pokazuję. Zwłaszcza, że nasza choinka za długo już nie pociągnie i z żalem serca trzeba będzie się z nią pożegnać.

Całe drzewko prezentuje się tak:


 Na drzewku zawisły jeszcze suszone pomarańcze, cytryny, limonki i jabłka. Do tego cukrowe laseczki (miałam w planach zrobić takie z masy solnej ale nie zdążyłam), bombki i moje ukochane sowy.







Pierniczki pochowam i może jeszcze tej zimy znajdą zastosowanie np. do zimowych butelek lub jako dodatek do innych prezentów. Zwłaszcza, że sezon zimowych uroczystości rodzinnych dopiero się u nas rozpoczyna.



niedziela, 29 grudnia 2013

Szkatułka na drobiazgi

Prezentuję Wam dzisiaj małą szkatułkę na drobiazgi. Tym razem motywem był Paryż.

Niestety zdjęcia przeinaczyły rzeczywistość - naprawdę pudełko jest w milkowym kolorze (tzn. odcień fioletu charakterystyczny dla opakowań słodkości Milki).








piątek, 27 grudnia 2013

Świąteczna świeczka decoupage

Przygotowanie ozdobnej świecy to szybki i efektowny sposób na szybką zmianę dekoracji lub na prezent "na ostatnią chwilę" (oczywiście świetnie sprawdzi się również jako wcześniej planowany podarunek).
Z okazji świąt przygotowałam kilka świec. Wybrałam świąteczne motywy i zabrałam się do pracy.
Szybko przeobraziłam zwykłą kremową świeczkę w świąteczną, kremową świeczkę, która teraz zdobi stół.









poniedziałek, 23 grudnia 2013

Czas na herbatę

Chwilę mnie tu nie było. Jednak przedświąteczny szał robi swoje, do tego mały remont i już człowiek wsiąka. Ale wracam i przedstawiam kolejny z moich ręcznie wykonanych prezentów. Herbaciarka - moja pierwsza. Urzekł mnie motyw, który pojawił się na wieku skrzyneczki. Od razu wiadomo było, że na herbaciarkę jest idealny.
Herbaciarka sprawiała trochę problemów, np. okazało się, że na dnie jest sęk, który bardzo łapczywie "pije" bejcę. Ale jakoś sobie poradziłam i podarek czeka już na dostarczenie do miejsca docelowego - kuchnia mojej teściowej (tzn. najpierw nastąpi uroczyste wręczenie a potem dopiero kuchnia).
Mam trochę stres związany z tym prezentem, w końcu to pierwsze święta kiedy mam teściową:)
Nie wiedzieć czemu przypomniał mi się cytat z "Dziadów" Mickiewicza: "Cicho wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie"? A ja na to - co ma być, to będzie!  :)  









środa, 18 grudnia 2013

Piernikowy zawrót głowy

Piekłam, piekłam i przestać nie mogłam. Przepis okazał się miły, łatwy i przyjemny w wykonaniu więc produkcja pierniczków szła jak po maśle. Potem trzeba było tylko wszystko ozdobić, ale przecież to sama frajda. Teraz w perspektywie mam wspólne siedzenie z mężulkiem na kanapie i zajadanie się tymi pysznościami. Jeszcze tylko kilka dni do świąt i do pożerania pierników :)
Dodatkowo planujemy obdarować nimi znajomych dlatego potrzeba ich bardzo duuużo.

Może pierniczka?









Misiek musi być!

wtorek, 17 grudnia 2013

Szkatułka z miśkiem

Tak, jak obiecałam pokazuję mojego miśka w nowej odsłonie - tym razem umieściłam go na szkatułce.
Szkatułka była częścią prezentu urodzinowego (prezent składał się jeszcze z butelki wina ozdobionej przeze mnie, która prezentowałam we wcześniejszym wpisie).
W pudełku ukryty był bon podarunkowy.



A tak prezentował się cały komplet


niedziela, 15 grudnia 2013

Zimowa butelka po raz drugi

No i nie musiałam długo czekać na okazję by wykonać kolejną butelkę wina:)  Wieczorem pokazałam zdjęcie butelki siostrze i od razu dostałam zlecenie na wykonanie takiej samej dla jej koleżanki. Butelka została wykonana w ekspresowym tempie, bo i czasu było niewiele - musiała być gotowa już na następny dzień rano.

Do wykonanie butelki wykorzystałam mój wcześniejszy pomysł na zimową butelkę, ale chciałam, żeby chociaż trochę różniła się od tej poprzedniej. Zamiast sznurka dałam wstążkę i obwiązałam nią całą szyjkę.

Do kompletu wykonałam małą szkatułkę na drobiazgi z motywem misia (uwielbiam tego misiaka!) - pokażę ją w następnym poście.
A jeśli chodzi o miśka -  jeszcze nie raz zobaczycie go na moim blogu.






Pozdrawiam:)

sobota, 14 grudnia 2013

Zimowa butelka urodzinowa

Dziś ozdobiona butelka wina w zimowo - świątecznych klimatach. Butelka została wykonana jako prezent urodzinowy dla Szymona (oczywiście solenizant jest pełnoletni :).

Myślę, że jeszcze nie jedną taką wykonam, bo butelka jest efektowna a mi jej wykonanie dało wiele radości. No i znalazłam dodatkowe zastosowanie dla moich pierniczków z masy solnej. Tak coś czułam, że warto zrobić ich więcej bo przydadzą się nie tylko na choinkę.




Poniżej butelka jeszcze bez napisów. Mogłam ją tak zostawić, ale chciałam, żeby solenizant nie miał wątpliwości, że została ona wykonana specjalnie dla niego.





 Pozdrawiam cieplutko:)

wtorek, 10 grudnia 2013

Biedroneczki są w kropeczki...

Sezon prezentowy uważam za otwarty! <chyba najwyższa pora, ale na spokojnie, zdążę do świąt, chyba :)>

Na pierwszy ogień mały zestaw: wieszak i zakładka do książki. Czy te biedronki nie są urocze? Przede wszystkim dają nadzieję, że kiedyś przyjdzie wiosna (wiem, wiem, zima jeszcze nie przyszła na dobre a ja chciałabym już wiosnę). Osoba, która zostanie obdarowana tym zestawem zażyczyła sobie na prezent coś wykonanego przeze mnie w technice decoupage. Niespodzianką dla niej będzie to, co wykonałam.
Mam nadzieję, że spodobają jej się biedronki. Okaże się niebawem.



wieszak

zakładka

Pozdrawiam Was ciepło

sobota, 7 grudnia 2013

Stojak na noże

Są takie przedmioty, które muszą długo poczekać na swoją kolej żeby zostały ozdobione. Tak było z tym stojakiem na noże. Pomalowałam i poprzecierałam go już dawno temu. I tak sobie czekał... ale nadszedł odpowiedni moment i powstał taki oto stojak.










Pozdrawiam :)

czwartek, 5 grudnia 2013

Pierniki na niby

Ledwo na oczy widzę, chyba dostałam oczopląsu ;) Ale efekt wynagrodził wszystkie niedogodności. Skończyłam dekorować moje choinkowe "niby" pierniki.   Dlaczego "niby"? Bo te pierniki są piernikami tylko na niby, pełnią funkcję dekoracyjną i nie nadają się do jedzenia. Zrobiłam je z masy solnej. Jedyną różnicą między moją piernikową a zwykłą masą solną jest zabarwienie. Dodałam kakao i cynamon, żeby ciastka miały ładny kolor i dodatkowo świątecznie pachniały.



Przepis według którego robiłam moje niby pierniki:
szklanka mąki,
szklanka soli,
szklanka ciepłej wody,
kakao, cynamon - wedle uznania

Sól rozpuszczam w wodzie, dodaję mąkę, kakao i cynamon. Najpierw mieszam wszystko w misce, ugniatam do połączenia składników (w misce) a potem wykładam ciasto na stół i tam dalej gniotę wszystkie składniki (polecam - świetny sposób na rozładowanie emocji).
Potem rozwałkowuję ciasto i wycinam foremkami różne kształty. Moje pierniki będą wisiały na choince więc przed upieczeniem robię dziurkę patyczkiem do szaszłyków.
Ciastka wykładam na papier do pieczenia i wkładam do piekarnika. Przez ok. 30 minut trzymam masę solną w najniższej temperaturze przy uchylonych drzwiczkach (tak, żeby pozbyć się wilgoci). Potem zamykam piekarnik i podkręcam trochę temperaturę. Pierniczki suszę ok 2 - 3 godzin w zależności od grubości wypieku. Radzę nie traktować czasu pieczenia zbyt sztywno. Trzeba obserwować ciastka, bo łatwo je przypalić. Odpowiednio wysuszona masa staje się twarda i zmienia kolor, łatwo odchodzi od papieru. Po wysuszeniu masy z jednej strony, można ciastka przełożyć na drugą stronę, ale nie jest to konieczne.

Najprzyjemniejszym etapem jest dekorowanie pierniczków. Używam do tego farby akrylowej i chudziutkiego pędzelka.
Ostatnim etapem jest lakierowanie, które przedłuża żywotność pierniczków. Jeszcze tylko wstążeczki i można zawieszać :)

Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.


niedziela, 1 grudnia 2013

C is for cookie

Zbliża się czas świątecznych wypieków. Moje pierniczki do powieszenia na choinkę właśnie leżakują w piekarniku.
Tymczasem przedstawiam puszkę na ciastka. Została zrobiona ze starej puszki po płatkach śniadaniowych.
Z przodu znajduje się duży napis a na przykrywce grafika z Ciasteczkowym potworem. Oba przeniosłam na puszkę za pomocą transferu.

Całe pudełko prezentuje się tak:









 Pokrywka

 Nie ma to jak pierniczki wieczorową porą
:)

piątek, 29 listopada 2013

Butelka z oregano

Świątecznych gadżetów nadal brak, ale za to jest butelka z oregano. Planuję przechowywać w niej samodzielnie przygotowaną oliwę smakową.
Bardzo wdzięczna praca. Przyjemnie ozdabiało się butelkę i efekt zdecydowanie mnie zadowala. Praca nad butelką zajęła mi trochę czasu, ale warto było.








W kilku słowach jak powstała butelka:
1. Butelka została pomalowana szarą farbą akrylową.
2. Po wyschnięciu pokryłam ją preparatem do spękań jednoskładnikowych.
3. Odczekałam i pomalowałam ją na biało (również farbą akrylową). W miarę nakładania farby i jej wysychania na powierzchni pojawiły się spękania.
4. Z serwetki powydzierałam (na mokro) interesujące mnie motywy.
5. Najpierw przykleiłam motywy roślinne a potem uzupełniłam butelkę napisami.
6. Na koniec polakierowałam butelkę kilka razy.

Voila butelka na oliwę gotowa!


środa, 27 listopada 2013

Dekoracje świąteczne z marketu budowlanego

Święta tuż, tuż. Najwyższa pora pomyśleć o dekoracjach świątecznych. Póki co nic świątecznego jeszcze nie stworzyłam, jakoś odkładam to na później i robię wszystko tylko nie świąteczne ozdoby. Ale nadrobię te zaległości w końcu jeszcze tyyle czasu do świąt :) Kilka pomysłów już mam, teraz wystarczy tylko zabrać się do pracy.

Tymczasem gotowe dekoracje.
 Poniżej kilka inspiracji z... marketów budowlanych. Zdziwiło mnie to, co zobaczyłam w świątecznych katalogach ze sklepów, które - nie oszukujmy się - nie kojarzą się z miejscem w którym poszukuje się ciekawych dekoracji. A jednak :)

Święta to oświetlenie, koniecznie nastrojowe - czyli lampiony i latarenki

(źródło: www.leroymerlin.pl/)

(źródło: www.swieta.obi.pl)

Wersja dla tych, którzy nie przepadają za świecami (są tacy?!) lub chcą postawić latarenkę np. na balkonie - wersja ledowa

(źródło: www.jula.pl)


Uwielbiam wieńce świąteczne w każdej postaci, tutaj dwa które przypadły mi do gustu.
Nigdy nie znudzą mi się bombki w takiej postaci:

(źródło:www.swieta.obi.pl)

Wersja mniej konwencjonalna:

(źródło:www.swieta.obi.pl)

Wszędobylskie sowy królują również w dekoracjach świątecznych:

(źródło:www.praktiker.pl)

(żródło:www.leroymerlin.pl)

(żródło:www.swieta.obi.pl))


I jeszcze pomysł na oryginalną choinkę... jestem nim zauroczona. Wersja dla odważnych, którzy nie boją się zaaranżować choinki bez choinki (tzn. bez drzewka służącego tradycyjnie za choinkę)

(źródło:www.swieta.obi.pl)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...